Przygoda pod namiotem – cz. 2

Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32

Babes

Przygoda pod namiotem – cz. 2
Historia wydarzyla sie jakies 5-6 lat temu, wspólnie z kolega – jest calkowicie autentyczna, co do miejsc, akcji i odczuc – sam do dzis nie wierze jak to sie stalo – ale jednak sie stalo i w sumie nie zaluje. Nie wiem czy zdaze opisac wszystko do konca co sie dzialo tamtego wieczoru i nocy.

Zakonczylem ostatnio na tym, ze siedzielismy obok siebie w namiocie z odpalonym pornolem w telefonie i w samych bokserkach, a nasze kutasy odznaczaly sie mocno na opietych boksach… I padlo pytanie o walenie konia…

„Oj tam od razu walisz” – odpowiedzial Wojtek – „Nie wiem skad to pytanie takie ostre” – dodal z usmiechem – „A Ty?” – zapytal. Oczywiscie klasycznie zamiast odpowiedziec na trudne pytanie, odpowiedzial pytaniem na pytanie. Co ja mialem mu odpowiedziec – oznaczaloby to ze przyznalbym sie do mojej najwiekszej tajemnicy. Nikt, po prostu nikt nie wiedzial o tym, co robie w domu jak nikt nie patrzy. Strzeglem tej tajemnicy bardzo, a teraz tak po prostu mialbym mu ja wyznac. „Czemu od razu mówisz o waleniu konia?” – odparlem – „To juz pomasowac sobie nie mozna tylko?” – dodalem z usmiechem drapiac sie po jajach. Wojtek odwrócil wzrok z powrotem na telefon, patrzac jak jakis kutas jedzie ostro Gianne, az skacza jej cycki pod sama brode. W koncu powiedzial „No w sumie ja moge Ci sie przyznac w tajemnicy, ale wara komukolwiek mówic, bo zabije – ja nie mam co ukrywac i czasem wale sobie w domu” – mówiac to patrzyl w telefon i masowal sobie przez boksy delikatnie. Mnie zamurowalo, dalej mi nie moglo przejsc przez usta to… ale jednak „Dobra to ja tez… jak nikogo nie ma w domu to chodze nago i sie nim bawie… jak kiedys z Ania” – „Dobrze wiedziec” – dodal Wojtek z usmiechem – „A czesto to robisz?”. Jak tak sie zastanowilem to wychodzilo na to, ze srednio codziennie. Byly takie okresy, ze jak mialem wolniejszy dzien to zdarzylo mi sie trzepac 2 razy z pelna podnieta. Nieco mnie rozluznilo to, ze przyznalem sie przed nim do tego – „No w sumie wychodzi na to, ze codziennie, hehe” – „He, niezle bo myslalem, ze to ja jestem jakis niewyzyty” – odpowiedzial Wojtek. Powiem szczerze, ze ta rozmowa mnie bardzo podniecala, oprócz tego lecace w tle jeki Gianny i ostre rzniecie. Dowiedzialem sie, ze Wojtek walil konia od podobnego czasu co ja, czyli mniej wiecej od 13 roku zycia. Ja sam nie pamietam jak to sie zaczelo, i kiedy dokladnie. Wiem tylko tyle, ze pierwszy raz spuscilem sie na gazete znaleziona na strychu. Okazalo sie, ze on nawet bedac w Weronika czasem walil sobie konia, tak po prostu na sucho bez pornola czy innych fotek – mial chcice i porannego dragala to szedl do lazienki pod prysznic i lecial ostro. Oczywiscie ja nie bylem gorszy, przyznalem sie do tego, ze zrobilem to nawet kiedys w naszej wspólnej szkole, bo chodzilem ze sterczacym pytongiem w nogawce i stresowalem sie, ze ktos to zauwazy. Podzielilismy sie swoimi wrazeniami z robienia wlasnorecznych sztucznych cipek z gabek albo z recznika i rekawiczki. Mial doslownie podobne przygody co ja – nie bylem z tym sam. Nie pozostawalo watpliwosci, dlaczego jest moim dobrym kumplem, skoro nawet oddzielnie robilismy podobne rzeczy. Nasze kutasy caly czas naprezaly bokserki, co jakis czas on czy ja wskazywalismy na nie, bo nie dalo sie mówic o waleniu konia, bez wskazywania na glównego bohatera.

Nie wiem jak dlugo rozmawialismy na ten temat, ale juz coraz czesciej reka siegala i masowala odstajace kutasy. W trakcie tego on dla zartu pyknal mnie w jajko, któro wystawalo – „A Ty co tak, albo je schowaj albo wyciagnij bo sie zgniecie tak”. „A kiedy ostatni raz waliles” – zapytalem go. Od razu odpowiedzial, ze wczoraj. U mnie bylo podobnie – „Teraz mam chcice, ze tez bym chyba sobie zwalil, szczególnie przy tym pornolu” – powiedzialem. „To wstawaj, wychodz i wal na trawe, zebys nie nabrudzil w namiocie” – odparl z rechotem Wojtek – „Staniemy na trawie i zwalimy, bo ja tez mam chyba chcice”. „A moze zostaniemy w srodku, bo ktos nas przyuwazy?” – odpowiedzialem – „Moze bysmy je sobie pokazali?” – nie wiem znów skad to pytanie pojawilo sie w moich ustach. Taka ciekawosc i podnieta chyba wziely góre w tym wszystkim. Bylem w sumie ciekawy jak wyglada jego prezacy sie w gaciach kutas, jak sterczy, jakie ma jaja, czy tez je goli tak jak ja. On milczal przez chwile i wahal sie – „Nooo, nie wiem…”. Patrzyl na moje boksy i na swoje: „A myslisz, ze kto ma wiekszego?” – zapytal. Ja odparlem, ze w sumie nie wiem – faktycznie nie myslalem o tym, nie mialem na celu wygrywac, który ma wiekszego. „Ok, mozemy tak zrobic, ale Ty pierwszy” – odpowiedzial. Mnie zamurowalo – wykiwa mnie pewnie cwaniaczek, ja wyciagne, on go zobaczy i sie rozmysli – w koncu swoje osiagnie. Chwile tak sie licytowalismy, zaproponowalem, zeby jednoczesnie to zrobic, ale wiadomo jak to wyglada. W koncu sie zgodzilem – stwierdzilem, ze nawet gdybym wyszedl na glupka, który rozbiera sie przed kolega to i tak musimy to raczej zostawic w tajemnicy… chyba. Zgodzilem sie, ale zastrzeglem, ze to zostaje miedzy nami, a on od razu po mnie sciaga majty – zgodzil sie. Pelen napiecia wstalem z tej pozycji póllezacej i przykleknalem na kolana, on zrobil to samo, tak ze kleczelismy przed soba na odleglosci wyciagnietej reki. Podciagnalem koszulke, i jednym pewnym ruchem zsunalem boksy w dól – mój penis, juz twardy i goracy wyskoczyl z nich jak sprezyna, od razu poczulem ulge, jaja zrobily sie wolne i wisialy pod nim spokojnie. Sterczal prosto i mocno, grzyb byl na wspól odsloniety i lsnil sie od mokrej mazi. Automatycznie wzialem go do reki i zsunalem skórke – oh uwierzcie mi, jak ja to lubie… odslonil sie caly. Trwalo to ulamki sekundy, Wojtek kleczal i patrzyl sie na niego. „Teraz Ty, dawaj” – wyrzucilem do niego, bo chyba sie ociagal. Spojrzal sie na mnie „No dobra, to chyba ok” – powiedzial z maly przekonaniem „Raz kozie smierc”. On z kolei sciagnal cala koszulke, uniósl kolano i zsunal boksy podobnie jak ja – jego pala tez wyskoczyla jak moja. Byl super, jego grzyb byl juz na wierzchu mokry, co bylo widac juz po plamce na boksach. Widac, ze jaja tez golil, ale juz troche dawniej niz ja. Mój kutas sterczy prosto do przodu, jego unosil sie wyzej w strone brzucha pod katem 45st. On tez poruszal reka po nim, odgial glowe i westchnal „Ohhhh, faktycznie lepiej, jednak tego mi trzeba bylo… a tak sie lamalem” – powiedzial. Faktycznie we mnie juz wszystkie watpliwosci odpuscily – stalo sie. Teraz patrzylem na jego kutasa i na swojego, byly blisko siebie sterczaly w swoim kierunku i kapala z nich biala slinka na nasze spiwory – nie zwracalismy na to uwagi. Jego byl wyraznie mniejszy i nieco cienszy, ale nie robilo mi to róznicy. Faktycznie troche w myslach przez ulamek sekundy przeszlo mi, szkoda ze nie jest wiekszy, bo jestem ciekaw jak taki sie prezentuje, ale z d**giej strony mój samczy instynkt potwierdzil moja dume. Mój kutas ma 17cm, wiec klasycznie, ale za to lubie jego grubosc – kiedys mierzylem suwmiarka i ma cale 4,8cm srednicy, wiec jego na oko mógl miec moze z 16cm. „I co teraz?” – odparl z usmiechem. „Nie wiem, byla mowa chyba o waleniu” – odpowiedzialem. „No to dawaj, zróbmy to tutaj, nie ma co czekac” – powiedzial. Usiedlismy do naszej pierwotnej pozycji, póllezac kolo siebie, wlaczylismy nowego pornola przed soba i masowalismy paly – ale to bylo super. Oboje jeczelismy i wzdychalismy, jego miednica unosila sie co chwile, odslanial porzadnie grzyba, mocno sciskajac swoja czerwona pale, ja obserwujac to tylko sam sie nakrecalem – mimowolnie swoja lewa reka przechwycilem jego kutasa, on sie obruszyl i prawie sie poderwal, ale trwalo to tylko chwile sekunde, nie zdazyl zareagowac i z jego konca trysnela cala sperma z jaj, z takim cisnieniem ze polecialo az na moja noge. „Coo… ahhhh… noooo ni…. Mmmmm” – nie wiem co chcial powiedziec, ale nie mógl z rozkoszy. Wszystko jakby sie zatrzymalo, on opadl leniwie a ja 5 sekund po nim polecialem tak samo z wielka fontanna wkolo siebie. „Ohhhh… mmmmmhmmmmm” – lezelismy tak przez chwile jakby zycie z nas uszlo w tej spermie… „Cos Ty zrobil?” – zapytal sie mnie na wydechu – „Chciales dotknac mojego kutasa?”. Baaa, ja dalej go dotykalem w tej spermie go masowalem, on byl chyba pod takim wrazeniem, ze nie byl w stanie tego ogarnac. Co lepsze, wcale mu jeszcze nie opadl – byl na wpól sztywny, dalej mozna bylo go masowac. „No tak jakos mnie naszlo, nie wiem.. a cos zle zrobilem?” – zapytalem. „Nie, nie wiem, chyba nie” – dodal ciezko oddychajac. Pomyslalem, ze to bylo ekstra… zwalilem sobie i jemu jednoczesnie praktycznie… jakie to bylo dziwne uczucie trzymac reke na nie swoim kutasie, takim twardym i cieplym… zupelnie inaczej. Dotychczas to uczucie mialem tylko na sobie, ale w tym ukladzie bylo bosko. Trzymac i walic kutasa, nie czujac kiedy sie dochodzi, tylko jechac ostro do samego konca, z finalem jak niespodzianka – jedyne co czujesz to na koniec ulamki sekund jak przechodzi dreszcz i czujesz pod palcami jak sperma strzela jak z armaty. Niebywale uczucie… Zupelnie bez kontroli. Tak dyszelismy chwile, wstalem na wpól zgiety, zaczalem sie wycierac i ubierac. Musialem zdjac koszulke, bo byla cala od spermy. Katem oka zobaczylem, ze on tez podniósl posladki i wsunal boksy, które mial u kolan. „Daj mi tez recznik, bo calego mnie pobrudziles swoja krzywa akcja” – powiedzial. Odwrócilem sie zaniepokojony, ale nie mial wcale zlej miny, jak moglem sadzic z tresci wypowiedzi – wrecz w sumie sie usmiechal. „No to dzis jest wazny dzien – jestes pierwsza osoba która mi zwalila konia, i to tego sie nie spodziewalem” – powiedzial Wojtek. „Oj tam, sam sobie waliles nie raz, to chyba ja jestem d**ga” – palnalem glupi zart dla rozladowania chyba wlasnego napiecia. Nie wiedzialem, czy jest zly, czy nie… Ja bym nie byl. Chyba, ze tak lubi sobie walic, ze zabralem mu ta przyjemnosc. Ostatecznie nic na to nie wskazywalo… zahaczylem od razu o ten temat – „A to Weronika nie walila Ci nigdy konia?” – zapytalem z ciekawoscia – „Nie, no cos Ty, a Ania Tobie?” – odpowiedzial – „No pare razy sie zdarzylo, szczególnie jak miala okres, robilismy sobie dobrze, albo w trakcie naszych nagich dni, pare razy sie zdarzylo, ze nie wytrzymalem naszych zabaw i polecialo cos na podloge. Ja nie bylem jej dluzny, chociaz to juz wymagalo wiecej pracy” – odpowiedzialem z usmiechem. Faktycznie zdarzalo sie nam tak bawic, ale jednak to nie bylo to, robilismy to na tyle rzadko, ze nie potrafila tak dobrze mi zwalic jak ja sam sobie walilem. Chyba do konca nie wiedziala o co w tym chodzi 🙂 Zwykle robila to powoli, zeby dac mi wiecej przyjemnosci, i czasem musialem ja poganiac, szczególnie pod koniec, kiedy bylem juz blisko wytrysku. „No to masz i mamy to za soba, teraz juz mozesz to odhaczyc w swoim pamietniczku” – powiedzialem zadowolony. Mialem to caly czas w glowie, ze wlasnie przed chwila zwalilem koledze Wojtkowi konia… do tego bylo to tym bardziej podniecajace, ze byl to pierwszy jego raz. Usiedlismy znów obok siebie, w tle dalej lecial ten sam pornol, mial sie juz ku koncowi, wiec przewinelismy do spustu glównego bohatera. Wtedy tez zaczelismy oprócz komentowania samej cycatej Gianny troche smielej komentowac kutasa faceta – on to mial dopiero pyte, prosta, wielka i gruba, a spermy poleciala cala masa, tak, ze ona cale cycki miala w bialej cieplej spermie i rozsmarowywala ja sobie po nabrzmialych sutkach. „To co, chyba mozemy isc spac teraz” – zapytalem – „Nie wiem, nie wiem, tak sie zastanawiam” – odparl Wojtek – „Teraz ja jestem Tobie cos dluzny” – wypalil. „Chodzi Ci o walenie” – zapytalem glupio bez zastanowienia – „A o co innego, skoro mamy taki tematyczny wieczór” – odparl. „To moze rano cos sie uda nam wskórac” – odpowiedzialem z mysla, ze w sumie nie mam juz ochoty, upuscilem nieco spermy i chcicy, wiec moglem sie polozyc spac – „Nie no cos Ty, rano to juz bedzie po temacie pewnie i pójdziemy do domu… sciagnij jeszcze raz boksy, zobacze jak lezy”. Bez zastanowienia zsunalem znowu boksy, bez krepacji, nawet sie nie zawahalem. Na moich wielkich jajach lezal maly kutas, jeszcze nie opadl calkiem, ale byl luzny. „Moge?” – zapytal. Wiedzialem o co mu chodzi, to i sie zgodzilem w sumie, czemu nie, bylem ciekaw jak to jest miec jego reke na swoim penisie – „Tak” – odpowiedzialem krótko. Wzial w reke mojego malego i zaczal nim poruszac, masujac jednoczesnie jajka – nie trzeba bylo wiele czekac, zaczal sie powoli unosic, powoli swoimi ruchami Wojtek zaczal odslaniac mojego grzyba – bylo mi naprawde dobrze i przyjemnie, mimo ze przed chwila sie spuscilem. „I jak? Widze, ze jednak Ci sie podoba” – powiedzial Wojtek dokladajac coraz wiecej palców na mojego penisa, bo byl juz prawie postawiony. Pewnie gdyby robil to za pierwszym razem, tak jak ja jemu, od razu bym byl polany, ale teraz mógl sie nim bawic. Ja bylem dalej na lezaco. „Czekaj do odpale jakiegos pornola innego” – przerwal na moment, lezalem tak ze sterczaca pala jak maszt, a on chwile pogrzebal w telefonie i znalazl jakis film, jak sadze z Angela White – byla ona tam sprzataczka… kolejna dobra cycatka mmmm… „Wez sie polóz ja go rozruszam” – powiedzial Wojtek z blyskiem w oku, widzialem, ze jest zywo zainteresowany moim kutasem. Polozylem sie na plasko a on kleczal obok mnie i walil mi konia, juz w pelni twardego i znów sliskiego – nie wiem czy od pozostalosci spermy, czy od nowej slinki. Jego ruchy byly lagodne, pelne, z góry na dól, po same jaja sciagal mi napleta. Lezac tak widzialem od boku jak w jego boksach kutas stoi znowu i przeciska sie do nogawki – „A Ty swojego nie wyjmiesz znowu?” – zapytalem – „Nie, po co, Ty juz mi go zwaliles, to teraz ja Cie pomecze” – „No tak, ale to byla tylko chwila, a Ty teraz tutaj dajesz sobie upust, a ja leze jak kolek” – odparlem – „No nie mów, ze jak kolek, bo w koncu wale Ci konia, wez to skumaj lepiej, bo sam w to chyba nie wierze” – dodal patrzac sie na mnie – „Fajny jest taki twardy, chyba wiekszy od mojego” – stwierdzil czego ja sie juz wczesniej domyslalem – „Ile ma cm?” – zapytal. „Nie wiem, kolo 17cm chyba” – odparlem. Chwile taka wymiana zdan trwala, on rytmicznie zjezdzal moja pale. „Dobra, wez wyciagnij tego swojego, bo przeciez zaraz sie zgniecie, juz go przeciez widzialem przed chwila” – wsadzilem mu reke w ta nogawke i zaczalem piescic czubeczek, znowu byl mokry, Wojtek nie protestowal, dalej walil mojego. W koncu przerwal na moment, wstal troche i zsunal te swoje mokre bokserki – „Ale nie dasz spokoju – tylko mnie nie zlej znowu” – powiedzial usmiechajac sie. „Ale to nie ode mnie zalezy” – powiedzialem równiez z usmiechem, oddychajac juz szybciej. Czulem, ze juz powoli, powoli bedzie mi sie zbieralo, ze jaja sa gotowe do nowego wyrzutu spermy… „Jestes blisko” – zapytalem go – „Bo ja juz niedlugo bede gotowy”. Nie odpowiedzial po widzialem jaki jest skupiony – „No…. ta-ak… chy-yba… zaraz moze” – wystekal oddychajac gleboko. Ja przyspieszylem ruchy, juz pelna predkoscia, moze mimowolnie czujac jak sam jestem blisko. „Wojtek zaraz… bede.. tryskal… czekaj…” – ale nie mialem ani sily, ani chyba checi zeby zrobic cos wiecej, widzialem zaciecie na jego twarzy, jak jechal ostro moja sterczaca pale – to bylo wlasnie to, Ania nigdy tak ostro tego nie robila, on doskonale wiedzial jak walic konia – te lata doswiadczenia robia swoje. Czulem jak goraco rozplywa sie po moim ciele, juz nie czulem, czy wale jemu tez szybko czy wolno, unosilem mimowolnie miednice, wierzgalem nogami trac o spiwór, czulem jak zbliza sie fala, a on dalej i dalej nie przestawal kleczac przy mnie, moje jaja byly tak napiete, a mnie przepelnialo mocne podniecenie, przez chwile przemykala mi mysl, ze to kumpel mi wali konia… ale zamiast mnie to odtracac bardziej mnie to jaralo… „AHHHHH” – krzyknalem i sperma poleciala w góre, po moim kutasie, po jego reku – lalo sie jak z dogasajacego wulkanu… prad przeszedl cale moje cialo… ale zaraz… on nie przestawal – dalej walil go, ubijal piane, sperma zrobila sie calkowicie biala. Jego kutas wciaz twardy, ja jego walilem dalej jak tak dalej kleczal. Zaczal zwalniac i chyba zaczal czuc siebie, swoja pale. Jego oddech byl znów szybki i plytki, oparl sie dlonmi o moje nogi w kucaka i ja lezac prawie pod nim walilem mu dalej pale – wytrzymaly byl skurczybyk. Troche mnie to niecierpliwilo, odsunalem go i wstalem znowu na kolana przed nim, dotykalem jego kutasem mojego powoli opadajacego, calego w spermie… co to sie dzialo. Uzylem swojej spermy, zeby go nawilzyc, slyszalem jego oddech coraz szybszy… alez on byl twardy. Jechalem ostro calego grzyba, dzieki poslizgowi juz nawet bez napleta, jezdzilem bezposrednio po glówce, takiej twardej i nabrzmialej. On zaczal powoli sie osuwac na bok – „No kladz sie” – wydyszalem, i polozyl sie na boku dalej odgiety do tylu… Juz jeczal – do mojej glowy dochodzily rózne mysli, ale nie dopuszczalem ich – „ale jest wytrzymaly”, „co ja robie”, „ale mnie to podnieca”, „super kutas”, „czemu sie nie spuszcza?”. Nagle chwycil moja reke, az sie wystraszylem, mocno ja objal i dopychal nia do konca, ze uderzalem o jego jaja… I tak samo jak nagle ja chwycil w tych samych sekundach wystrzelil – podobnie jak u mnie, juz za d**gim razem nie bylo tego tyle, ale jednak zdolal ospermic reke i cale swoje jaja. Ja nie chcialem mu byc dluzny, jechalem dalej, ale zabral mi reke – „Ooooo bosko… ale jazda…” – wydyszal. Uniósl glowe i spojrzal na cale pobojowisko. On caly w spermie, z bokserkami w kolanach, bez koszulki i wymeczonym wzrokiem. Ja bez bokserek, lezaly na wymietych spiworach, które miotaly sie po namiocie w bezladzie. Pornol juz sie skonczyl przed chwila, wcale go nie slyszelismy juz. Opadlem na karimate obok niego – „Ale jaja.. co my robimy” – zapytal z niedowierzaniem – „Nie wiem wlasnie, ale chyba Ci dobrze” – odparlem z usmiechem – „No pewnie, mam nadzieje, ze rano nie bedziemy tego zalowac” – dodal – „No musimy sobie postanowic, ze nie ma zali, a zeby to przypieczetowac obowiazkowe walenie rano, przy dragalu porannym” – stwierdzilem.

Nie, nie… Wcale nie poszlismy spac. Gadalismy jeszcze dlugo po ogarnieciu spermy i spiworów, i to wcale nie byl koniec walenia tamtej nocy… Ale to w nastepnej czesci, bo juz nieco przydlugo.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir

ankara escort şirinevler escort mecidiyeköy escort şişli escort bakırköy escort görükle escort bayan bursa anal yapan escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort şişli escort sex izle brazzers rokettube sincan escort rus escort çankaya escort mecidiyeköy escort bursa escort bayan görükle escort bursa escort bursa merkez escort bayan Hacklink Hacklink panel Hacklink bursa escort ankara escort Ankara escort bayan Ankara Escort Ankara Escort Rus Escort Eryaman Escort Etlik Escort Sincan Escort Çankaya Escort hurilerim.com Escort erzincan escort erzurum escort eskişehir escort giresun escort gümüşhane escort hakkari escort hatay escort ığdır escort ısparta escort istanbul escort Anadolu Yakası Escort Kartal escort Kurtköy escort Maltepe escort Pendik escort Kartal escort beylikdüzü escort antalya rus escort escort sincan escort dikmen escort escort escort escort travestileri travestileri keçiören escort etlik escort çankaya escort porno mamasiki.com bucur.net hayvanca.net lazimlik.net cidden.net Escort bayan Escort bayan escortsme.com anadoluyakasikadin.com kadikoykadin.com atasehirkadin.com umraniyekadin.com bostancikadin.com maltepekadin.com pendikkadin.com kurtkoykadin.com kartalkadin.com Hacklink istanbulspor.net şişli escort bursa escort ankara travesti By Casino bursa escort görükle escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort