
Poznalem ja w Internecie–czesc II(Agnieszka)
Nasze pierwsze spotkanie bylo dla mnie jak przebudzenie po dlugim, zimowym snie. Dlugo nie moglem dojsc do siebie. Przed oczami mialem ciagle wielkie cyce Agnieszki i mojego penisa znikajacego w jej ustach. Oczywiscie oprócz duzej dawki ekscytacji, byl takze kac moralny – i to z obu stron. W koncu Agnieszka miala meza, a ja dziewczyne. Stad na kolejne spotkanie przyszlo nam chwile poczekac.
Byl piatek wieczór. „Czesc, mam wolny wieczór, a rodzice wyjechali na weekend. Moze wpadniesz dzisiaj do mnie na noc?” Wyslalem do Agnieszki SMSa bez przekonania. Ku mojemu zaskoczeniu i radosci odpowiedz byla prawie natychmiastowa. „Czesc. Bardzo chetnie. Pracuje do 2200, a potem jade do Ciebie. Podaj tylko adres. Calusy”. Bylem wniebowziety. Pozostalo tylko zadbac o nastrój i czekac.
Agnieszka, pojawila sie u mnie punktualnie. Na jej przyjscie przygotowalem wino i kanapki, ale okazalo sie, ze wina nie bedzie nam dane sie napic.
– Moge zostac tylko na kilka godzin, potem maz bedzie cos podejrzewal. Powiedzialam mu, ze jade do kolezanki – doprecyzowala.
Patrzylem na Agnieszke siedzaca na mojej kanapie. Krótka fryzura bardzo jej pasowala. Odsloniete uszy mialy lekko rózowawy kolor i duze, miesiste brzegi. Usta, co prawda o waskich wargach, ale delikatnie rozchylone zalotnie sie usmiechaly. Dalej dekolt, a raczej DEKOLT. Odkrywajacy spory fragment piersi. Ich linia styku ciagnela sie na dobre 20 cm. Ciasna, biala bluzka dobrze opinala wielkie cyce, które wydawaly sie wolac o ratunek i uwolnienie. Cyce spoczywaly na duzej faldce brzucha. Czarne legginsy uwydatnialy grube, masywne uda, a stópki – drobne jak na jej posture – okrywal czarny, przezroczysty nylon. Co za widok! Pala juz prawie rozsadzala mi spodnie…
– Moze zamiast patrzec jak sroka w gnat, siadziesz blizej i mnie pocalujesz?! – smiala sie ze mnie.
W mgnieniu oka bylem przy niej. Zaczelismy sie calowac. Z poczatku spokojnie, delikatnie, ale z kazda chwila coraz bardziej drapieznie i namietnie. Jezyk Agnieszki bladzil po moich dziaslach i tanczyl razem z moim. Potoki sliny przeplywaly miedzy naszymi ustami. Nasze rece swobodnie piescily ciala przez ubrania. Znów mialem okazje poczuc wielkosc jej cyców. Agnieszka nie zwlekajac zbyt dlugo popchnela mnie na oparcie kanapy i dosiadla okrakiem. Mialem teraz jej cyce na wysokosci glowy. Szybkim ruchem oswobodzilem ja z bluzki i ze stanika. Wielkie cyce opadly na duza oponke brzucha, a sutki wycelowaly we mnie jak dwa karabiny. Byla juz niezle napalona, bo sutki prezyly sie na jakies 1,5 cm. Piescilem jej sutki – gryzlem je i jezdzilem jezykiem dookola obwódek. Ich ciemny kolor kontrastowal z jasnymi, lekko rózowymi cycami. Ugniatalem je, a Agnieszka w przyplywie rozkoszy odchylila glowe do tylu i cieszyla sie pieszczotami.
– Polóz sie na plecach. Mam ochote na wiecej – powiedziala Agnieszka uwalniajac mnie z ucisku ud. I przy okazji rozbierz sie – doprecyzowala.
Spelnilem rozkaz bez mrugniecia okiem. W tym czasie Agnieszka tez zrzucila reszte ubran i stala przede mna zupelnie naga. Podeszla powoli do mojej glowy, nachylila sie i wyszeptala, ze chce, bym ja ostro wylizal. Juz chcialem podnosic sie z pozycji lezacej, gdy jej reka stanowczo mnie powstrzymala.
– Slyszales kiedys o facesittingu?? – zapytala Agnieszka. Nie dala mi jednak czasu na odpowiedz. Przeniosla swoja prawa noge nad moja glowa i kleknela tuz przy niej. Jej cipka byla teraz dokladnie nade mna i zaczela sie powoli zblizac do mojej twarzy. Moglem jej sie dobrze przyjrzec. Byla idealnie wygolona, tak jak ostatnio. Lechtaczka byla nabrzmiala z podniecenia, a wargi cale mokre. Poczulem cieplo bijace z cipy i nim sie spostrzeglem Agnieszka przycisnela ja mocno do mojej twarzy. W pierwszej chwili stracilem oddech, ale nie mogac sie ruszyc – po obu stronach jej glowy mialem jej uda – postanowilem stanac na wysokosci zadania i zaczalem lizac cipke Agnieszki. Ssalem lechtaczke i wargi, jezyk wpychalem gleboko. Chyba jej sie spodobalo, bo zaczela sie poruszac w przód i w tyl. Ona ujezdzala moja twarz! Soki, które coraz obficiej wyplywaly z jej cipki zaczely zalewac mi twarz. Agnieszka nasadzala sie cipa na mój nos i jezyk, pocierala lechtaczka o czolo. Zaczela sie tak mocno wychylac, ze moglem tez posmakowac jej d**giej dziurki. Ruchy Agnieszki stawaly sie coraz bardziej gwaltowne. Co prawda nie slyszalem jej krzyków, ani jeczenia, bo uszy mialem zatkane przez jej uda, ale wyczulem moment kiedy byla u szczytu – twarz mialem doslownie oblana jej soczkami.
Agnieszka zsunela sie ze mnie i polozyla obok. Zaczelismy sie namietnie calowac, wiec po chwili i ona byla cala w swoich sokach. Wszystkie te doznania sprawily ze mój penis prezyl sie jak struna i bylem bardzo blisko silnego orgazmu. Wiec gdy tylko Agnieszka zaczela mi robic loda, wiedzialem, ze dlugo nie wytrzymam. Jej zwinny jezyk jezdzil po praciu w góre i w dól. Czesto tez ssala mi jadra. Chyba czula, ze jestem blisko, ale nie przestawala. Gdy w pewnym momencie mocno zassala samego zoledzia, nie wtrzymalem i eksplodowalem duzym ladunkiem nasienia wprost w jej usta. Agnieszka wszystko skrzetnie polknela i usmiechnela sie do mnie zalotnie. Bedziesz w stanie dzisiaj jeszcze raz miec wzwód? – zapytala. Tak, tylko musze chwile odpoczac – odpowiedzialem glaszczac jej piersi.
– Chyba nie bedziemy marnowali czasu na odpoczynek, skoro nie mamy dla siebie calej nocy?! – oburzyla sie troche na zarty Agnieszka. Chodz, pokaze ci cos – powiedziala kladac sie na plecach i szeroko rozkladajac nogi.
– Zacznij mnie piescic. Wsadz mi jeden palec gleboko w cipke i zacznij posuwac. O tak, dobrze.. Dodaj d**gi…Mocniej! Dodaj trzeci….Nie przestawaj…
Bardzo podniecala mnie ta zabawa. Cipa Agnieszki byla mega mokra i miala jeszcze duze zapasy miejsca. Ta masturbacja doprowadzila moja pale do wzwodu.
– Wsadz mi czwarty, a potem cala dlon – poinstruowala mnie Agnieszka. Z cala dlonia juz nie bylo tak latwo jak z czterema palcami, ale po kilku próbach bylem w srodku. Mialem dlon w cipie kobiety! Ale tam bylo cieplo i wilgotno! Zaczalem krecic w srodku dlonia co sprawialo niemala przyjemnosc Agnieszce. Zaczela glosno jeczec i po kilku chwilach poczulem jak jej cipka zaciska sie na mojej dloni. d**gi orgazm zaliczony – pomyslalem z satysfakcja.
Agnieszka oddychala gleboko i dochodzila powoli do siebie. Jednak jej uwadze nie umknela moja sztywno stojaca pala. Chwycila ja mocno u nasady i zaczela masowac. W miedzyczasie jej cialo sie uspokajalo. Wiedzialem, ze jest gotowa do dalszej zabawy, gdy ruchy jej dloni na moim penisie z leniwych i chaotycznych zmienily sie w miarowe i szybkie. Po krótkiej chwili przestala mi walic kutasa, i dosiadla go wprawnym ruchem. Mojego penisa otoczylo wspaniale cieplo.
Agnieszka najpierw powoli, a potem coraz szybciej zaczela przesuwac sie do przodu i do tylu. Jej cipa byla na tyle mokra, ze penis kilka razy sie z niej wyslizgnal. Wprawnym ruchem go poprawiala i wkladala na miejsce. Nie moglem uwierzyc w to, ze ujezdza mnie taka wspaniala kobieta! Bylem szczesciarzem! Masowalem piersi Agnieszki i ciagnalem ja za sutki. Zauwazylem, ze jest juz blisko i ze tym razem zbliza sie naprawde wielki orgazm. Agnieszka zaczela najpierw glosno jeczec, a potem krzyczec. Jej ruchy staly sie szarpane i mega dynamiczne. Nagle poczulem na klacie cos mokrego. Jakby krople po chwili d**ga, a trzecia na twarzy. Agnieszka szczytowala i miala mokry orgazm. Nigdy wczesniej czegos takiego nie przezylem! Z kazdym ruchem do przodu jej lechtaczka wyrzucala przed siebie – czyli na mój tors i twarz – duze ilosci plynu. Otwarlem szeroko usta i cieszylem sie nowym doznaniem. Wymeczona Agnieszka polozyla sie obok, a ja zlizywalem sobie jej soki z dloni. Chyba ja to podniecalo, bo patrzyla na mnie z usmiechem.
– Zaraz, zaraz, a co z moim orgazmem? Pala mi zaraz eksploduje – zaprotestowalem, gdy przez chwile Agnieszka sie nie ruszala.
– Kochanie, nie mam sily – taki orgazm, jaki z Toba przezylam jest jak maraton. Musze oprzytomniec. Ale ulatwie ci zadanie – pieprz mnie w usta – to mówiac przesunela sie na krawedz tapczanu i zwiesila glowe.
Nie czekajac dlugo wstalem i pochylilem sie za nia. Wsadzilem w jej usta cala pale – az po same jadra. Agnieszka zakrztusila sie, ale dzielnie to zniosla. Zaczalem powoli posuwac jej twarz, ale wiedzialem, ze dlugo nie wytrzymam…Po kilku ruchach trysnalem poteznym ladunkiem spermy wprost w jej gardlo. Agnieszka wszystko dokladnie polknela.
– To co, kiedy znów sie widzimy?? – zagadnela, gdy juz doszlismy do siebie i zegnalismy sie w progu.
Ciag dalszy moze nastapic. Chcecie?