POMOC DROGOWA

Asian

POMOC DROGOWA

Zima. Noc Piatek. Wracalem z delegacji swoim starym Fordem .Pracowalem swiezo po studiach, na stazu w firmie informatycznej budujacej i serwisujacej przemyslowe sieci komputerowe. Bylem w jakiejs dziurze na Mazurach w malej firmie meblarskiej gdzie pracownicy bez nadzoru zawirusowali siec na amen surfujac beztrosko po stronach porno. Gdy to stwierdzilem zwrócilem szefowi firmy uwage ,ze usuwanie takich ,,awarii’’ nie jest objete umowa gwarancyjna i ze beda obciazeni kosztami manipulacyjnymi za mój przyjazd -co z podatkiem VAT wyniesie co najmniej 2500 zl.
-Nic tu po mnie –stwierdzilem zdecydowanie i zaczalem sie pakowac do odjazdu., choc dobrze wiedzialem ,ze… zostane.
Szef postawiony przed takim ultimatum musial peknac –nie dosc ,ze zaplaci, to dalej ma system nieczynny a na tej prowincji nie szybko znajdzie fachowca.
Krótko mówiac zgodzilem sie po namowach naprawic wszystko ..prywatnie’’ ,zglosic jakas usterke gwarancyjna a oszczedzona kare po prostu zainkasowac.
Jechalem wiec dosc pózno ale w doskonalym humorze. Nagle zaraz po wyjsciu z zakretu omal nie przejechalem jakiejs postaci- zahamowalem gwaltownie samochód zarzucilo i stanal w poprzek-z przed maski postac zdazyla uskoczyc- z boku stal jakis samochód na swiatlach awaryjnych.
Przerazilem sie nie na zarty .
-Nic tylko napad!!! -pomyslalem i zrobilo mi sie goraco. Ktos podszedl do drzwi i zapukal w okno .Chcac nie chcac otworzylem i zobaczylem w nim twarz kobiety .
-Postawili ja na wabia!- znów strach mnie ogarnal.
-Bardzo, bardzo pana przepraszam ale potrzebujemy pomocy! Samochód stanal i maz nie moze sobie poradzic.
Wysiadlem i zbesztalem kobiete od ostatnich.
-Czy pani zwariowala, moglem pania przejechac, ciemno tu jak u Murzyna w d. –zaklalem.
Juz myslalem, ze to napad!!
Kobieta pokornie wysluchiwala mojej tyrady ale prowadzila powoli do jej samochodu.
Bryka byla wypasionym Mercedesem D600 ,za kierownica siedzial starszy, elegancki , siwy pan.
-Nie, to na pewno nie bandyci-upewnilem sie ostatecznie i sie uspokoilem.
Juz dobrze, przepraszam, ze sie unioslem-prosze mi poswiecic-zwrócilem sie do kobiety. W refleksie swiatla zobaczylem jej usmiech ,którym mnie obdarzyla i to ,ze jest bardzo ladna.
Krótkie ogledziny wystarczyly do diagnozy.
-Brak paliwa!
Kobieta wybuchla z furia na meza .
-Widzisz co narobiles ,nawet zatankowac zapomniales ,co ja z toba mam.
-Moze wskaznik poziomu sie zacial lub nawalil –próbowalem ich uspokoic-to sie potem wyjasni.
-A nie moze pan mam sprzedac troche paliwa ??-zapytala naiwnie.
-Niestety nie po pierwsze nie mam zadnego wezyka aby spuscic paliwo a po d**gie i najwazniejsze to ja mam samochód benzynowy a panstwo maja Diesla na olej napedowy.
-Blagam pana ,niech pan nas ratuje i cos wymysli –naprawde potrafie sie odwdzieczyc!
-Jest glucha noc, coraz zimniej-jak nic zamarzniemy jak pan nas opusci i odjedzie!
-A dzwoniliscie po pomoc drogowa?
-Tak ,nie maja nic wolnego ,duzo wypadków .
-Jest wyjscie, troche to potrwa ,ale jest-wreszcie stwierdzilem.
-Naprawde?- krzyknela uradowana .kobieta .
-Mam pusty kanister, pojade z powrotem jakies 25 km ,tam mijalem stacje calodobowa, zatankuje i przywioze.
Wtedy wtracil sie dotychczas milczacy kierowca.
-Bede panu niezmiernie zobowiazany i wynagrodze z nawiazka panska pomoc.
-Nie robie tego dla pieniedzy-oswiadczylem dumnie.
-Tak, tak –oczywiscie poprawil sie starszy pan. Prosilbym jeszcze aby zabral pan ze soba moja zone, niech sie przejedzie w cieplym samochodzie bro w naszym juz ogrzewania dawno nie ma.
-To moze i pan z nami pojedzie?
-O ,co to, to nie!- Wie pan ile ten samochód mnie kosztowal???
-Przeciez nie odjada bro nie ma paliwa!- zazartowalem niezbyt fortunnie.
-Tak ale samo radio ,DVD, glosniki ,GPS warte sa z 15 tysiecy!! Mam na szczescie b*on w skrytce wiec sie nie boje.
Chwile jechalismy w milczeniu –ukradkiem sie nawzajem obserwujac.
Byla naprawe ladna, mogla miec 30-35lat ,doskonale ubrana i zadbana. Byla w dlugim ,srebrnym futrze ale gdy wygodnie usiadla i je rozchylila , ukazala sie spódnica super-mini ledwo zakrywajaca uda.
-Jeszcze raz dziekuje panu za pomoc.
-Nie ma za co –nic jeszcze nie zrobilem-a na imie mam Adam!
-Nina.
-Bardzo mi milo, ujalem jej dlon i pocalowalem, pachniala drogimi perfumami.
-Uwazaj na droge-zasmiala sie z zadowoleniem.
-Spokojnie ,potrafie prowadzic lewa reka.
-A prawa ??-zaczela draznic sie ze mna.
-Prawa moze sluzyc do czegos przyjemniejszego.
-Na przyklad?
-Na przyklad!- i polozylem prawa dlon na odkrytym lewym kolanie.
-Nie jestes przypadkiem za szybki i za bezczelny ?- w jej glosie nagana brzmiala sztucznie, a przede wszystkim nie stracila mojej dloni.
-Ale skadze ,przeciez rozwazamy tylko teoretyczne przypadki ,które wymagaja przykladu-kontynuowalem mila gre, Okazalo sie ,ze nie docenilem przeciwnika bro nagle poczulem jej lewa dlon powyzej kolana, na mym udzie, tak niespodziewanie ,ze na chwile stracilem panowanie nad kierownica.
-Uwazaj- nie trzeba bylo sie przechwalac –na kazdego znajdzie sie sposób ,kazdy ma jakis slaby punkt.
-Czym sie zajmujesz?- zmienila nagle temat ale dloni nie zdjela .
Opowiedzialem jej pokrótce, sluchala nie przerywajac ale poczulem ,ze jej dlon posuwa sie pomalutku w góre uda.
Ujalem mocniej kierownice w obie dlonie
-Powiedz teraz cos o sobie-zapytalem grzecznie.
-Cóz ja ,widzisz jestem jak to sie mówi ,,przy mezu’’i czasami mam serdecznie dosc!
-Ale kasy ci nie brakuje?- rzucilem nieco obcesowo.
-Wszystkiego mi brakuje: wolnosci, znajomych ,milosci i seksu, kasy tez, bro Eryk jest strasznym sknera choc sam nie wie ile ma kasy ,jest wice-prezesem duzego holdingu miesnego notowanego na gieldzie-rozzalila sie nie na zarty.
W spodniach poczulem nagly wzwód gdy jej drobna ale zdecydowana dlon nakryla go przez material i zaczela delikatnie piescic i obmacywac.
Drgnalem pod wplywem tak nieoczekiwanej pieszczoty i rozszerzylam kolana.
-Cos nie tak?- zapytala ,udajac niewiniatko.
-Nie, nic ,mozesz dalej ……opowiadac!!
jak afrodyzjak.-Nie zapytalam cie jeszcze czy jestes w jakims zwiazku, zona ,narzeczona –te rzeczy..
-Nie, nie bylo czasu –najpierw bardzo trudne studia a teraz staz-ganiaja mnie ostro –jest d**ga w nocy a ja w delegacji.
Tymczasem jej dlon zachecona moim niemym przyzwoleniem docierala prawie do zamierzonego z góry celu i po rozpieciu paska ,suwaka wydobyla z duza wprawa mojego nabrzmialego juz niezle penisa., chwile go obmacywala taksujaco i chyba zadowolona schylila sie i wysuwajac jezyk zakrecila nim po wierzcholku kutasa, polizala ,raz i d**gi az wreszcie powoli ,jakby smakujac wciagnela go prawie calego az po jaja do ust.
Zacisnalem mocniej dlonie na kierownicy bojac sie ,ze strace nad nia panowanie.
Jeszcze nigdy nie bylem w tak niezwyklej sytuacji, juz mialem zamiar stanac gdzies na poboczu, gdy zobaczylem wreszcie swiatla miasteczka.
-Juz niedaleko –wyksztusilem ze scisnietego gardla.
W odpowiedzi poczulem ,ze kobieta przyspiesza intensywnosc pieszczot mojego ptaka i oprócz ust pomaga dobie reka. Kilka ruchów jej malej ale wprawnej dloni i wystrzelilem w jej usta.
Wlasnie podjezdzalismy pod stacje-obok byl maly bar..
Spojrzalem w bok –w swietle lamp stacji zobaczylem jej zadowolona mine z jaka oblizywala swe palce grubymi ,czerwonymi wargami.
-Nie zapomnij pozapinac sie-rzucila i otworzyla drzwi samochodu.
-Zaraz wracamy tylko napelnie kanister –przypomnialem.
-Poczekam w barze, zaschlo mi w gardle musze je czyms przeplukac-zadrwila ze mnie wyraznie. Szybko nalalem kanister choc musialem sie tlumaczyc chlopakowi z obslugi ,który przybiegl z ostrzezeniem, ze to diesel.
-To dla kolegi czeka w lesie.
-Bardzo przepraszam ale mamy taki obowiazek bro potem mamy reklamacje.
Moja pasazerka siedziala przy barze a przed nia dwie 50-tki wódki i tonic.
-Mozemy wracac-powiedzialem.
-Nie napijesz sie ze mna-rzucila zaczepnie i nie czekajac przechylila kieliszek do dna.
-Zakaske mialam juz wczesniej ,zawsze po niej mam straszne pragnienie i nie czekajac wypila d**gi.
-To co dla ciebie??
-Piwo bezalkoholowe najlepiej grzane.
-Grzaniec dla pana a dla mnie powtórka-rzucila niedbale do drzemiacego barmana .
-Powinnismy juz jechac, pani maz bedzie sie denerwowal-ponaglalem popijajac piwo.
-Spokojnie, cos taki szybki-z jego winy caly ambaras to niech troche pocierpi –jak zmarznie to skruszeje-zasmiala sie ze swego dowcipu i znów pociagnela.
-Ale co ja powiem ,ze tak dlugo nas nie bylo –nie ustepowalem.
-Zostaw to mnie, musisz wybrac czy trzymasz ze mna czy z nim-przysunela sie blizej i polozyla swa dlon na moim kolanie.
Przestalem protestowac.
-Czy mozna tu gdzies troche odpoczac ,rozprostowac nogi ,odswiezyc sie-zagadnela barmana. -Oczywiscie –na poddaszu mamy pokoiki z lazienkami .Zyczy pani sobie na dobe czy tez na godziny-usmiechnal sie zawodowo.
-Godzina relaksu nam wystarczy-prawda ,kochanie??- nie speszona rzucila w mym kierunku.
Wziela klucz i ruszyla do góry po schodkach a ja za nia ale nie uszedl mej uwagi szeroki usmiech barmana i uniesiony dyskretnie kciuk
Ledwo zamknely sie za nami drzwi kobieta zrzucila swe piekne futro niedbale na ziemie i padla na wznak na lózko szeroko rozkladajac nogi.
-A teraz chlopcze nic nie mów ,tylko zerznij mnie porzadnie ,mocno, jak jakas dziwke czy kurwe dworcowa!! Szybko!!- ponaglala widzac jak stoje oslupialy. Nie tracila czasu i szybko pozbyla sie ubrania ,spódnicy i bluzki i majteczek. Lezala prawie naga , tylko w biustonoszu ,z szeroko rozlozonymi udami jak na fotelu ginekologicznym. Cipke miala calkowicie wygolona jak u niemowlecia-rozwarta i blyszczaca od sluzu –zapraszala.
Jej podniecenie udzielilo sie i mnie i szybko zerwalem z siebie ubranie i przywarlem ustami do jej krocza. Dobre perfumy zmieszane z potem pobudzonej kobiety dzialaly jak afrodyzjak.
Zniecierpliwiona odrzucila moja glowe-mówilam przeciez zerznij mnie!!
-Czy pierdolenie kurwy zaczynasz zawsze od lizania jej cipy??- rzucila z wulgarnoscia o jaka bym jej nigdy nie posadzil.
-Wsadz mi wreszcie swego wielkiego chuja i zerznij porzadnie.
Nie pozostalo mi nic innego do zrobienia.
Wszedlem w nia jednym pchnieciem ,byla bardzo rozgrzana wprost mokra. Sapnela tylko i zarzucajac mi nogi wysoko na ramiona –syknela:
-Pieprz mnie mocno jak tylko umiesz i mozesz!
Teraz dopiero zobaczylem jaki to wulkan namietnosci i pozadania w niej drzemie.
Jebalem ja ile sil, lózko trzeszczalo ostrzegawczo a ona tylko zaciskala obrecz nóg i pracowala biodrami wypychajac je do góry na moje pchniecia. Czulem, ze zbyt dlugo nie dam rady ale ona jakby to czujac odepchnela mnie energicznie.
-Teraz wez mnie na pieska i zjeb jak suke- uklekla rozsuwajac szeroko uda.
Wprowadzilem kutasa i zaczalem ja ujezdzac tak jak chciala.
-Mocniej, mocniej- jeczala i rzucala biodrami do tylu. Zlapalem ja od spodu za piersi i prawie lezac na jej plecach wtulony pchalem z zapamietaniem.
-Dobrze ,dobrze ,ukarz swoja dziwke, daj jej klapsa.
Nieco zaskoczony wykonalem polecenie ,raz i d**gi wymierzajac klapsy w jej wypiete posladki.
-Mocniej, nie prosilam bys mnie glaskal tylko spral!!!
Wysunalem sie z niej i z calej sily uderzylem raz -dwa –trzy w jej wyprezone , kragle posladki az odbilo.
-Jeknela z aprobata a ja wreszcie wiedzialem czego chce-3-4 mocne klapsy i 3-4 mocne pchniecia kutasa i tak na przemian .Pupa wkrótce mocno sie zaczerwienila a jej jeki staly sie coraz glosniejsze az wreszcie prawie z krzykiem skonczyla a ja wraz z nia.
Naglej ciszy rozleglo sie gwaltowne lomotanie do drzwi.
-Ciszej do jasnej cholery ,spac nie mozna!!
-Dalam czadu, co??- powiedziala jakby przytomniejac i wracajac do rzeczywistosci-
chodz pod prysznic. Objela mnie mocno i pocalowala namietnie po raz pierwszy.
-Dziekuje ci, bardzo tego potrzebowalam –szepnela lagodnie. Spojrzalem na zegarek, dochodzila czwarta.
-Minelo juz prawie póltorej godziny-twój maz moze cos podejrzewac –stwierdzilem zaniepokojony ubierajac sie szybko.
-Nie pekaj, wymyslimy cos po drodze-z reszta to ja ryzykuje –tobie to powinno zwisac-znów byla w formie.
-Rachunek prosze –rzucila do drzemiacego barmana i jeszcze prosze te piersióweczke –wskazala na regal.
Siegnalem po portfel.
-Schowaj ,ja zapraszalam, zaplacila karta
-Niech pan powie szefowi, zeby wymienil lózka –trzeszcza ,ze nie mozna sie ..zrelaksowac-rzucila do barmana, schowala piersiówke do kieszeni futra i wyszla.
Ruszylem ostro aby choc troche czasu nadrobic, wyjezdzajac ze stacji minelismy cysterne z paliwem.
-Mam pomysl powiemy ,ze bylo tankowanie stacji i musielismy pojechac do nastepnej.
Popatrzyla na mnie z rosnacym uznaniem i znów scisnela moje udo.
-Dobrze, ty to Erykowi wytlumaczysz ,to bedzie bardziej wiarygodnie.
Przepytala mnie szybko czym sie zajmuje i co robie pociagajac z piersiówki.
-Moze chcialbys zmienic prace ?-Eryk moze c pomóc!
Nie zdazylem odpowiedziec bro juz bylismy na miejscu.
Zziebniety prezes opatulony w koce wyskoczyl z Mercedesa .
-Co tak dlugo –dwie godziny was nie bylo, byliscie az w rafinerii ,czy co??

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir

ankara escort şirinevler escort mecidiyeköy escort şişli escort görükle escort bayan bursa anal yapan escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort şişli escort sex izle brazzers rokettube sincan escort rus escort çankaya escort mecidiyeköy escort bursa escort bayan görükle escort bursa escort bursa merkez escort bayan Hacklink Hacklink panel Hacklink bursa escort Ankara escort bayan Ankara Escort Ankara Escort Rus Escort Eryaman Escort Etlik Escort Sincan Escort Çankaya Escort Escort Anadolu Yakası Escort Kartal escort Kurtköy escort Maltepe escort Pendik escort Kartal escort beylikdüzü escort antalya rus escort escort sincan escort dikmen escort escort escort escort travestileri travestileri porno Escort bayan Escort bayan şişli escort bursa escort bursa escort görükle escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort